Kokonki - motki ombre
do kasy suma: 0,00 zł

Poznajmy się! Odcinek 4 - Karolka Szydełkuje

„Jestem FANTASTYCZNA!” - takie pierwsze zdanie o sobie powiedziała Karolina. Czy może powinnyśmy napisać „Mariolka”…? O tym później.

Karolina to pozytywnie zakręcona wariatka! Nie chodzi tu tylko o jej zamiłowanie do szydełka. Karolina szybko myśli, szybko działa, a najszybciej ze wszystkich czynności MÓWI. Twierdzi, że znajduje się we właściwym miejscu i we właściwym czasie. Zanim trafiła do Kokonków, miała za sobą wiele przygód.

- Po maturze nie wiedziałam co chcę robić w życiu. Postanowiłam, że pójdę do zakonu. Spędziłam tam rok, lecz stwierdziłam, że to nie jest moje miejsce. Brakowało mi ludzi, nie potrafiłam żyć w zamknięciu. Później przez rok studiowałam matematykę. Nie była dla mnie łaskawa, pokonały mnie egzaminy. Jeździłam na kolonie jako wychowawca, pracowałam w gastronomii, byłam pomocą nauczyciela w przedszkolu i szkole, udzielałam korepetycji, opiekowałam się osobami starszymi i dziećmi, robiłam nocne inwentaryzacje, a nawet pracowałam w dziale eksportu firmy zajmującej się sprzedażą maszyn rolniczych. Lista się nie kończy! Ostatecznie postanowiłam wrócić na studia. Decyzja, choć spontaniczna, okazała się strzałem w „dziesiątkę”. Wybrałam francuski z hiszpańskim, pomimo tego, że nie wiedziałam o tych językach nic. Skończyłam licencjat, a niedługo bronię magistra.

Skąd w życiu Karoliny wzięło się szydełko?

- Gdy pracowałam w przedszkolu koleżanka z pracy pewnego dnia przyszła w kwadratowcu, który zrobiła szydełkiem i od tego czasu chciałam taki mieć. Właściwie do dziś nie zrobiłam kwadratowca, ale mam go w planach! - śmieje się. - Od tamtej pory zaczęła się moja przygoda z szydełkowaniem i szydełkuję, szydełkuję, szydełkuję... Jako pierwszą zrobiłam maskotkę owcę, później (przy okazji kursu na prawo jazdy) samochodzik, a później zaczęłam robić chusty. Teraz szydełkuję w domu, w kolejce do ortodonty, w autobusie, w pociągu, na balkonie, na plaży, w parku, no i oczywiście na przerwie w pracy. Wszędzie ze mną jest moja robótka.

Ile chust Karolina ma na koncie?

- Mam zainstalowaną aplikację, w której wszystko dokładnie notuję. Zrobiłam 26 chust. Tylko w tym roku przerobiłam już 5,5 tysiąca metrów Kokonków. Oprócz chust dużo robię ze sznurka i T-shirta. Ostatnio w pracy potknęłam się o szpulkę t-shirta, który spadł z półki, a na drugi dzień przyniosłam zrobioną z niego torebkę. Moim szydełkowym marzeniem jest zrobienie takiego swetra, który ma Eliza (pokazana w poprzednim odcinku), kwadratowca oraz sukni ślubnej na własny ślub.

Co robi Karolina poza szydełkowaniem?

- Przed pandemią co roku chodziłam na pielgrzymki, na których grałam na gitarze. Jestem wielką fanką serialu „Ojciec Mateusz”. Bardzo lubię gotować, a kiedyś nawet startowałam do „Master Chefa”. Interesuje mnie szycie na maszynie, ale nie aż tak, jak szydełko. Może kiedyś.

Jak Karolina trafiła do firmy? A jak do firmy trafiła Mariolka?

- Kiedy zaczęłam robić chusty trafiłam na kokonkową grupę i sklep. Dowiedziałam się, że firma mieści się w Białymstoku, gdzie obecnie mieszkam. Poszukiwane były nowe osoby na produkcję. Studiowałam zaocznie, więc wysłałam CV i się udało. Na produkcji pracowałam 7 miesięcy i bardzo lubiłam tę pracę. Cieszyłam się, gdy trafiałam na zamówienia osób, które kojarzyłam z kokonkowej grupy. A Mariolka? - śmieje się. - Przy nakręconym Kokonku należało się podpisać inicjałami. Niestety na produkcji była już jedna „KM”, więc ja podpisywałam się „MK”, na odwrót. Wystarczyło, że jedna z dziewczyn zawołała na mnie „Mariolka” i tak pojawiła się moja druga osobowość.

Teraz Mariolka zajmuje się w Kokonkach czymś innym.

- Pewnego dnia podeszła do mnie Paulina (o której opowiemy innym razem) – kierownik działu obsługi klienta, i zaprosiła mnie na rozmowę. Byłam przekonana, że chce mnie zwolnić! - śmiech. - Okazało się jednak, że przeszłam na stanowisko „specjalisty do spraw obsługi klienta”. Moje doświadczenie w kręceniu Kokonków oraz bardzo dobra znajomość asortymentu sklepu bardzo się przydają. Zajmuję się odbieraniem telefonów, odpisuję na maile, wprowadzam zmiany w zamówieniach. Zawsze jestem chętna do pomocy. Pomimo tego, że już nie jestem "na produkcji", nadal czasami przychodzę w soboty i kręcę Kokonki.

Koleżanki z pracy jednoznacznie twierdzą, że Mariolka to energiczna, gadatliwa, szybka i obrotna dziewczyna. Lubi czekoladę i frytki, dokarmia wszystkich słodyczami. Kocha kolor miętowy, ale mówi, że nie jest jej w nim do twarzy. Ma dwie osobowości, bo jest trochę roztrzepana i szalona, ale gdy trzeba się skupić przy pracy, jest bardzo profesjonalna. Pomimo tego ciągle ma w głowie szydełkowanie. Kiedy nie ma już kierownik Pauliny, Karolina razem z Elizą spacerują po magazynie, zaglądają między regały, poznają i zachwycają się nowymi włóczkami, a jak to mówią dziewczyny z produkcji… „grasuje gang wiewióra!”.

Złota myśl Mariolki?

- „Jeśli zamykają Ci drzwi, wejdź oknem, a gdy zamykają okno, wchodź drzwiami”. Nie poddaję się i dążę do celu.

Więcej prac Karoliny oraz jej siostry, z którą wspólnie szydełkuje znajdziecie na jej Instagramie - karolka_szydelkuje oraz Facebooku - Karolka szydełkuje z siostrą.

kokonek classic własny wybór kolorów
kokonek merino własny wybór kolorów
kokonek soft własny wybór kolorów
kokonek soft własny wybór kolorów
kokonek classic własny wybór kolorów
kokonek merino własny wybór kolorów
kokonek soft własny wybór kolorów
kokonek soft własny wybór kolorów
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium